![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3G9CI21jmBtzIYE5DwVOoL02aG_7NzJuK6HbHmsoHWQM3h_PsNK3xuVw16Z7jDwOWQFfft0O9bVnguP_yvQOUI7-DoYdfwYUVtTKQIfS7ZnNbz6Mmchr-nVkRsQTqkpCjdfhHtDVN4xQ/s400/B19.jpg)
Bolonia - la rossa, la dotta, la grassa, a jeśli tłusta to na pewno w trattoria ‘Porta di San Felice’. Oprócz tego, że tłusta to przede wszystkim smaczna, swojska i najważniejsze uczciwa (miałem bardzo nieprzyjemne doświadczenie w jednej z bolońskich restauracji, które o mały włos nie przesłoniło całej radości z podróży marzeń i pierwszej wizyty we Włoszech).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijjHqAO28UZebS_X5Jh6qDNFv6r_FNDTiwb5FRnj4OV_leEP3OU8zgnzLOJ0rB6HfnjS3Wh0W9lUC2MVFzPtUveNN2mLsv0EHwYb7obIbbFVkM0PkzeSwLASr0QmkqiEg55IMH9pZpb_E/s400/B1.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrTpjBY4_XhcvO5HJ8p-5I3EOUWL5zufpOHwA4KC5vqjY03Xzy0n6uKlUyq48nlc7pIr5bq6YP0bDMgtlx1nGRVS0rf8W8fatCKjANNtDewqVHoonyd4youU2_mBqqqUjDFyyKLF7pHv8/s400/B3.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifFYGpPFyKTdegxuiMpNjQ-iZN3aB7beoNlSj1gPk3AQutMmTPhZ2GT-WUWbeWtTD7b0GYUDzbxoXHqfEsCNJqTXYEeJfH0sy8jsndVSdNJBDJ7386dzaY-b3VFMOO5EIK4pbQ6XibyR4/s400/B17.jpg)
Takie miejsca jak trattoria ‘Porta di San Felice’ długo się pamięta. Rodzinny interes prowadzony od ponad 30 lat, gdzie kuchnią dowodzi starsza pani (pieszczotliwie przezwana przeze mnie ‘mammą’).
W głośnym, tłocznym i niezmienionym od kilkunastu lat miejscu, mamma serwuje proste, typowe dania bolońskie. Ceny są bardzo przystępne, a niestety Bolonia do najtańszych nie należy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg40gTPhkUwi_ozIqLq6N4wLil5cvMcdaNqwdPZyp01yE3_tZviq3B3fsN3YIGU2pfXqlo-8T-svKIzqnXrXJgy8uEaP4m65Wr2mBkpXnY3xdrwBrupTKEszgpjSJQTV0V3o0JoAI0tocA/s400/bike.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-vQuqEbatsKjNK-hoauY7ILAan-hiIlt3e6ItQ4TY8juReoRHz7purGJN4W6fVgiYbRhG1TgfKRoboY616EjVQArCod6i6sUPxPAK88wA_nA2hEyf7ikgNDfvL5WJG_9jWTQo6tMK3fM/s400/bb.jpg)
U mammy zjadłem monstrualne ‘tortellaci con zucca’ (pierożki z dynią) oraz ‘tortellaci con ortiche’ (pierożki z pokrzywą), a wszystko okraszone masłem z szałwią. Dyniowe – bardzo słodkie, a pokrzywowe – dość słone. Ciasto było bardzo al dente, a całość bardzo smaczna.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM1e5ZvZFkE6xRchd3KnweW5Z29iZQgCiRvV99lVvP4cEDMyz2byMj46aJXoFI5MI-9wkzP7iGGOrdqwLkfayQfA3H9YOS69Mt5pPUZboXdyYDlpz58d4GHAV5GvOkAbLgL3R1wGY6Q3M/s400/morta.jpg)
Pizza con crudo e rucola była mi już znana wcześniej, ale coś jest w tych plackach dostępnych we Włoszech. Zawsze zastanawiałem się jaka będzie ta prawdziwa pizza. Gdziekolwiek ją jadłem była zawsze inna i zawsze pycha. Ciasto raz cieniuteńkie, innym razem grubsze, a focaccia przypominała drożdżową pizzę babci sprzed lat. Bardzo smakowała mi wersja z mozzarellą, ziemniakami i rozmarynem choć przyznam, że takiej bomby węglowodanowo-tluszczowej jeszcze nie jadłem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVj_Ay035mm53zAG9yWbDKQNmnroFUymmwa6iW8k5sQFo3-fuHbDD2B7pn24gsqCvN9B-BdqgVAZIoPDAFC7z0SLDHeagW81jc2lKZiEYduQRRRCfw1G0-S4UZiXPLX5qO0ozJVzxuG0g/s400/B6.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjitHiNMGzOYjksvx1OUx1hyphenhyphen2LthvkKV3B8rp4_2x-aUUTpYrYtYNdXoHYsRQtN0hot7C-YXkQ54GPjx7-aXdNpcLxqauasLhcukKtiEYxpxc4gMnEYfxDL-KqLeWhdedya3wcKVlLL8LY/s400/B13.jpg)
Jeśli chodzi o lasagne to moja w niczym nie ustępuje oryginałowi, a takie specjały jak spaghetti bolognese, czy carbonara były bardzo podobne do tych, które gotuję od lat. Myślę, że nie powstydziłbym się zaserwować ich samej mammmie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYSkYBj6Wuev7QK_wMtBgR4aMLfZ70JcsiO1YE_ygemiNfpbjCn1abxWyOtteb5HYFNl6QansgJ5SyGfYXiJqkGzlj5oc1SEuFunGrPq148rWhEaeWONQoyqWXh_x60WqHXz1l96rWTew/s400/san+felice.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigRonNENC4Ds1178NT4hsrblddRbWMIFx3DSKcbiKxH8Ka_O8oWVEysPFbTmkKlFQ32jZ70Xwcw0XhPZqwIcrcu4hrOnjXBeQz781r3msv2U9n4hZMBl4Jspqk6OgTyr4StZPzz_tbU7Q/s400/B15.jpg)
Gorąco polecam trattorię ‘Porta di San Felice’ www.portasanfelice.it, jeśli będzie mieli okazję odwiedzić stolicę lasagne. Jeśli nie, to mam nadzieję że zainspirują Was załączone zdjęcia. Moje inspiracje są już w przygotowaniu…
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnZJTgKWPCaSrB84L-PtXtElI1ARis3eMZrxYEFhgVaylv0YpWJ0SDG95q281I4EUCkgrhIanUnB8YUAP374ghlGedyR67-LDql_QSkGDRhGEJ0_NyvPyef0qOH8SgUdI82BonAw6P0io/s400/B14.jpg)