9 stycznia 2011

one more time

Rozumiem, jeśli wyda Wam się to nudne, jednakże dzień, w którym zaprzestanę piec pizzę i pochodne będzie dla mnie bardzo smutnym dniem.
Tym razem na warsztat wziąłem francuską wersję pizzy czyli Pissaladiere, a właściwie to powstała wariacja na jej temat w moim wydaniu. Oryginalnie, jest to bowiem pizza bez użycia sosu pomidorowego i sera, na spodzie przypominającym chleb. Rzymianie zamieszkujący południe Francji przygotowywali ją z duszoną cebulą, oliwkami, sardynkami i tak już zostało. W tej wersji cebulę poddaje się wcześniej obróbce, tak aby uzyskać z niej niemalże puree.
U mnie zabrakło sardynek, użyłem surowej cebuli, garściami obsypywałem ją serem i obrzucałem pomidorami :).
Ciekawostką jest fakt, że Francuzi z Doliny Rodanu, gdzie pracowałem, ciasto pizzy przed zapieczeniem, polewali śmietaną i dopiero obkładali podsmażonymi dodatkami (raczej klasycznie – cebula, pieczarki, papryka czyli jak u babci).
Byli i tacy, którzy zagryzali ją bagietką.
Prawdziwy powód, dla którego zamieszczam ten post jest wręcz prozaiczny. Weekend bez pizzy uważam, za stracony. Niestety, zazwyczaj piekę ją późnym wieczorem, kiedy to obecne warunki nie pozwalają mi na wykonanie zdjęcia. Niedziela zapowiadała się bardzo słonecznie i wreszcie…



Pizza z cebulą i oliwkami a'la Pissaladiere

Składniki:

Ciasto:
Jak do tej pory z tym, że ciasto grubo rozwałkowane i od samego początku podpiekane również od spodu, tak aby było rumiane i chrupiące, jak chlebek.

500g mąki pszennej
50g drożdży
400ml wody
1 łyżeczka cukru
2 łyżki oliwy z oliwek
Sól

Sos:
Mała puszka koncentratu pomidorowego rozrobionego z powiedzmy 3-4 łyżkami wody
Szczypta cukru
Szczypta soli
Szczypta pieprzu czarnego
Suszona święta trójca: bazylia, tymianek, oregano.

3 średnie cebule czerwone
2 kulki mozzarelli
2 garści potartego sera Carskiego
Garść oliwek Kalamata
Papryczka Jalapeno
Szczypta suszonego rozmarynu

Mąka przesiać lub nie przesiewać do miski. Dodać sól
Drożdże wymieszać z wodą i cukrem. Przelać do mąki.
Wlać oliwę.
Łyżką wymieszać ciasto i kiedy składniki połączą się (ciasto będzie dość luźne), przełożyć na stolnicę oprószoną mąką.
Wyrabiać ciasto, do momentu kiedy zacznie odchodzić od dłoni, ale nie będzie zbitą kulą. Ciasto powinno być w miarę luźne i puszyste.
Zagniecione ciasto przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 30-40min., aż podwoi swoją objętość.
Rozwałkowane ciasto posmarować sosem, obłożyć plasterkami mozzarelli i oprószyć startym serem. Obsypać talarkami cebuli, uprzednio skropionymi oliwą. Ułożyć oliwki, plasterki papryczki Jalapeno, oprószyć rozmarynem. Piec w temp. 250C z włączoną dolną i górną grzałką. Po ok. 15 min. pizza jest gotowa. Można podawać z rukolą, serem Romano lub bez i zajadać, zajadać, mlaskać, chwalić i cmokać z zachwytu!!! 
Bon Appetit!

9 komentarzy:

  1. wygląda cudownie i smacznie . Co tu dużo pisać wręcz idealna

    OdpowiedzUsuń
  2. Poproszę kawałeczek! Właśnie teraz zjadłabym taką porcję. Choć ja jednak bym wolała przecier pomidorowy zamiast koncentratu. Chociaż jakby mi podano to zjadłabym wszystko z pocałowaniem ręki.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. jak patrzę teraz na tę pizzę to po prostu mnie skręca i chyba wezmę z Ciebie przykład i też zacznę częściej robić pizzę, lub cokolwiek pizzopodobnego. pizza raz na tydzień i byłabym w niebie.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogie Panie, Komentatorzy i Obserwatorzy, przecież ta pizza jest dla Was :) Częstujcie się Kochani!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hi Tomasz, Thanks for the congratulations. I check out your Blog and you definitely deserve the award. I'm now a follower. Linda Jean

    OdpowiedzUsuń
  6. Beautiful food. I found you over at Frosted and came by to see, and now I'm a new reader, as well. Absolutely lovely. Happy Eating.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dear Ladies, thank you kindly! what else could i say? do the men dont like pizza???

    OdpowiedzUsuń