To był bardzo dobry rok. Przede wszystkim dlatego, że w połowie lutego powstał WEEKENDWKUCHNI.PL. Po drugie ponieważ, wciąż funkcjonuje i powoli przygotowuje się do rocznicy pierwszych urodzin oraz setnego posta.
Był to również rok bardzo smacznych i ekscytujących podróży. W marcu przeżyłem egzotyczne chwile na Wyspach Kanaryjskich i pierwszy raz zamoczyłem stopę w oceanie, a w październiku spełniły się moje marzenia i odwiedziłem wymarzoną Italię.
W międzyczasie pojawił się mój autorski przepis oraz zdjęcia w magazynie Kuchnia, wziąłem udział w finale konkursu „Smaczne i zdrowe inspiracje”, organizowanym przez Kuchnia TV oraz pojawiłem się na stronie Ugotuj.to w zakładce ‘blog tygodnia’.
I jeszcze jeden powód, dla którego miniony rok można uznać za udany.W naszym kraju co raz szybciej i prężniej rozwija się rynek gastronomiczny, rośnie świadomość i znajomość spożywanych posiłków. Oprócz nowych restauracji pojawiły się, aż trzy magazyny kulinarne: Food Service, Food&Friends, Lawendowy Dom. Bardzo mnie to cieszy, gorąco wszystkim kibicuję i chcę więcej…
Pozostaje mi życzyć Wam i sobie, aby nadchodzący rok był jeszcze bardziej udany. Aby nie bać się marzyć i realizować swoje najśmielsze fantazje. Również dużo, dużo zdrowia i uśmiechu, a przede wszystkim – SMACZNEGO!!!
Tomasz
Pieczone kruche pierożki z wieprzowiną, oliwkami i rodzynkami
Składniki:
(ok. 20 szt.)
Ciasto:
250g mąki
125g masła
1 jajo
100ml wody
1 łyżeczka cukru
Sól
Nadzienie:
300g mielonej wieprzowiny lub dowolnego mięsa mielonego
Garść rodzynek
Garść zielonych oliwek
Mała cebulka
Ząbek czosnku
Listek laurowy
Ziele angielskie
Kmin
Sól
Pieprz
Oliwa
Ciasto - postępujemy jak w przypadku ciasta kruchego.
Na rozgrzanej oliwie podsmaż mięso mielone. Dodaj posiekaną cebulkę i czosnek oraz przyprawy. Rodzynki namocz w ciepłej wodzie, odciśnij i grubo posiekaj. Oliwki pokrój na drobne kawałki. Wszystko wymieszaj na patelni z mięsem i dopraw do smaku.
Z rozwałkowanego ciasta wycinaj okrągłe placuszki, nadziewaj ostudzonym farszem i zlepiaj jak pierogi. Pierogi posmaruj roztrzepanym jajkiem i piecz do momentu, aż będą rumiane, przez ok. 20 min w temp. 180C, na blaszce wyłożonym pergaminem.
Swietne pierozki :) Ju czytajac przepis wiem, ze by i posmakowaly.
OdpowiedzUsuńSzczesliwego Nowego Roku. Aby byl jeszcze lepszy niz poprzedni (choc z tego co widze, ten ktory mija byl rewelacyjny:)) Wszystkiego dobrego Tomku :)
P.S. Zdjecie jak zwykle rewelacyjne... Skojarzylo mi sie troche z fazami ksiezyca :))
Majko, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMnie zdjęcie kojarzy się z księżycem, który już szykuje się, aby rozbłysnąć oślepiającym nas blaskiem!!! Tego wszystkim gorąco życzę :)
Swietne pierozki, znakomicie sfotografowane! Mi tez przypominaja fazy ksiezyca ;)
OdpowiedzUsuńTomku, z tego co mowisz, miales udany rok. Zycze Ci zeby nadchodzacy byl rownie owocny,zeby zaskoczyl Cie pozytywnymi niespodziankami a wszystkie plany zeby sie spelnily! Pozdrawiam, Arek.
W takim razie kolejnego tak udanego roku zycze! A moze nawet jeszcze lepszego niz ten konczacy sie ;)
OdpowiedzUsuńI masz racje - dobrze, ze kulinarno-gastronomiczny rynek w PL rozwija sie, oby jak najbardziej w tym 'dobrym' kierunku ;)
A pierozkami chetnie sie poczestuje, tym bardziej ze niestety musze ostatnio trzymac sie z daleka od kuchni... :(
Pozdrawiam serdecznie Tomku!
Tobie również życzę szczęśliwego Nowego Roku. Fajnie, że połknąłeś bakcyla blogowania i że nadal Ci się chce. :-)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę coś napisać o Twoim blogu to lubię Twoje przepisy, jednak byłoby fajnie jakbyś np. coś o nich napisał, od siebie.np. piszesz "Eintopfę"i tylko w tytule tłumaczysz że to wieprzowina, a ja np. z chęcią bym przeczytała skąd jest ta potrawa i jak się ją tradycyjnie produkuje :)
Pozdrawiam!
Atriu, dziękuję za komentarz. Zbieg okoliczności ponieważ ostatnio spotkałem się z podobną opinią dotyczącą braku smaczków w postaci opisów potraw, pochodzenia itp itd. Obiecuję się poprawić, jedyne usprawiedliwienie jakie mam to fakt, że chciałem aby na moim blogu główną rolę, grały potrawy a nie marny talent pisarski. Mimo wszystko będę się starać.
OdpowiedzUsuńHej Tomku!
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślę, że kiedy napiszesz o potrawie skąd/co/gdzie/jak, nawet króciutko i informacyjnie (nie każdy lubi dłużyzny, ja np. nie lubię (chociaż sama popełniam:)) to potrawa nadal będzie pierwsza! Pozdrawiam:)
pycha
OdpowiedzUsuń